Nu se pretează? Nu contează! La noi puteți returna bunurile în 30 de zile
Cu un voucher cadou nu veți da greș. În schimbul voucherului, destinatarul își poate alege orice din oferta noastră.
30 de zile pentru retur bunuri
Akimudy to wszystko i nic. Moze wyspa, moze archipelag, moze panstwo, moze raj. Tam Stalin w druzynie zlych gra w siatkowke plazowa z druzyna dobrych i twierdzi, ze za zycia postepowal scisle wedlug Ewangelii. Tam Franz Kafka rozmawia z Andriejem Platonowem. Akimudy to takze miejsce, w ktorym mieszka Bog. Jego wyslannik przybywa do Rosji. Bedzie ukrzyzowanie na Placu Czerwonym i zmartwychwstanie.... Jesli dodamy do tego najscie zombie na Moskwe i nieuniknione konsekwencje (zywi nieboszczycy beda domagac sie zwrotu mieszkan i odszkodowan za bezzasadne rozstrzelanie lub smierc w lagrze), otrzymamy charakterystyczna dla Wiktora Jerofiejewa fantastyczna mieszanke prowokacji, sarkazmu, humoru, seksu i absurdu. I, jak zwykle u tego znakomitego pisarza, za barwna fasada beda kryc sie wazne pytania o relacje miedzy czlowiekiem a Bogiem, o naszym widzeniu swiata, o losy Rosji. Juz sam tytul sklania do zastanowienia, czy Akimudy to wariacja na temat slowa "mudaki" (szeroko rozumiani "frajerzy" lub ludzie okreslani ostatnio w Polsce mianem "lemingow"), czy tez zakamuflowane "A kuda my?" - "Dokad zmierzamy?". Kazdy czytelnik sam musi znalezc odpowiedz. A jesli zamiast odpowiedzi pojawi sie jeszcze wiecej pytan, tym wieksza bedzie satysfakcja autora. Wydane ostatnio w "Czytelniku" ksiazki Wiktora Jerofiejewa: Dobry Stalin, Bog X, Swiat diabla, Rosyjska apokalipsa.